-

Gwincinski : A

Komentarze użytkownika

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

dzięki, trochę mnie Pan zaskoczył, spodziewałem się z Pańskiej strony ostrej krytyki, 

faktycznie po przeczytaniu pańskiego wpisu nagle przyszedł mi do glowy przymiotnik , który chyba oddaje sedno;

ten film jest gęsty, 

taka trochę smoła, 

jednak muszę napisac, że z premedytacją zrobiłem film do wielokrotnego oglądania bo marzyło mi sie cos co mnie nigdy nie znudzi,

co do cyganów - jadę teraz w trase po Anglii i chyba przygotowują CD więc coś pod choinkę się na pewno znajdzie

 

Gwincinski
30 kwietnia 2018 21:38

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

Ale widzę, że teraz wstawiłeś wątek podsumowujący moją akcję (Wołanie link bez hasla). Jak na zebraniach KC, artysta wystąpił a teraz sekretarz zabiera głos ostateczny. Wicie, rozumicie, nadzwyczaj umiarkowane przyjęcie i jeszcze do tego jakieś hasło.

Biorąc pod uwagę wczorajszy trolling i teraz ten nowy wpis, gdzie znowu ubrany w skarpety wchodzisz w sandalach i przypominasz o wspaniałym filmie od którego nie można oderwać oczu, zaczynam mieć poczucie normalnego zwalczania. 

Pomijam fakt , że nie obejrzałeś mojego filmu do końca " a mogło być coś tam dalej ciekawego" - wypowiedź o charakterze badawczym na poziomie taksówkarza, podzieliłem się swoim filmem z ekipą Szkoły N. z pewnych określonych powodow. Dociekliwość reprezentowana tu przez gospodarza ...

Gwincinski
30 kwietnia 2018 10:52

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

Przyjęte. Pozdrawiam :D

Gwincinski
30 kwietnia 2018 09:53

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

Godny ojcze, to bardzo ciekawy pomysł z tą książką - jeśli faktycznie służyłaby ona promocji - a i sama by także funkcjonowała.

Otóż bynajmniej nie jest tak, że tego typu treści nie mają odbiorców - mowa o hermetyczności w wydaniu powieściowym. 

Istnieje coś takiego co określa się mianem literatura ergodyczna. 

Na tym polu sukces odniósł Mark Z. Danielewski ze swoją powieścią House of Leaves, nie wiem jaki tytuł po polsku. 

Syn reżysera polskiego, który wyemigrował do USA. Ciekawa postać. Rzadki przypadek emigranta, który poradził sobie w sferze języka angielskiego (choć tu mówimy o emigracji w drugim pokoleniu). Powieść grubości 700 stron, wyjątkowa w sensie typografii i zawiłej treści. 

Sam napisalem es ...

Gwincinski
30 kwietnia 2018 09:52

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

poniewaz dyskusja już zmierzcha może na koniec przekaże pewną informacje,

przeliczyłem sobie na kalkulatorze jakies dwie godziny temu, że mój film był dokładnie

500 x tańszy niż film Smoleńsk,

500

Gwincinski
30 kwietnia 2018 01:01

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

dzieki, chyba Pan przeczytał to tak jak ja to sobie wyobrażałem, dla mnie kluczowa fraza to - inna rzeczywistość = spójny od początku do końca, to podkreslają tez inni widzowie, 

i to mnie bardzo, ale to bardzo cieszy

 

 

Gwincinski
30 kwietnia 2018 00:29

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

oj Krzysiek, trolujesz, idź już i nie grzesz

Gwincinski
30 kwietnia 2018 00:21

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

he he , w tym cały problem, ale chyba nie mój...

a propos Terje Rypdala, tu masz  link do mojego nagrania sprzed paru dni (nawet widac jak gram):

jak trochę ochłoniesz, bo zaczyna ci cos walić na łeb, przesłuchaj i poszukaj watków Terje Rypdala na spokojnie, są tam dokladnie dwa, jeden czerwony drugi zielony 

Gwincinski
30 kwietnia 2018 00:10

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

to zależy jeszcze o jakich dłużyznach mowa, są dłużyzny i dłużyzny, np. Klanu nie mogę obejrzeć 5 sekund bo ma poczucie dłużyzny zapierającej dech w piersiach a Andy Warhola mogę ogladać gościa leżacego na podłodze przez 15 min i mi sie nie dłuży, 

albo jeszcze inaczej, jak na stacji benzynowej w barze czekam na żurek 10 min to mam poczucie okropnej dłużyzny ale np. jak jestem w restauracji w holtelu Ritz to spokojnie mogę siedziec pół godziny i czekać na powrót kelnera z daniem i nie dłuży mi sie, i nawet jak przyjdzie i nalewa wino 20s to tez jest ok,

zalezy gdzie i do czego sie komu spieszy, 

u mnie poczucie dłużyzny wynika z przewidywalności, dlatego takie superszybkie filmy jak np. Bejbi driver mi sie dłużą okropnie,

powiedzialbym jeszcze i ...

Gwincinski
30 kwietnia 2018 00:03

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

powiedzialbym, że tam oprócz pułapek nic nie ma, co metodyczne jest sygnalizowane praktycznie od samego poczatku, więc może ty nie ogladałes tego filmu a Błękitną lagunę? Jak byla Brooke Schields to by się to mogło potwierdzać

Gwincinski
29 kwietnia 2018 22:49

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

to troche jak z matematyką: jest przyziemna czy nie? ktoś mógłby powiedzieć: matematyka jest przyziemna aż do bólu,  inny zaś by rzekł: trudno o coś bardziej abstrakcyjnego

wyobrażam sobie widza, który zagrożony utratą kontaktu z ziemią wychodzi z kina po paru minutach,

innymi słowy musial być wyp. na orbite wciągu tych paru minut i jest w tym jakaś racja

wierszyk, ktory następuje po ujęciach Totenburga (prosze sobie wyklikać)

to ten totem

knury z Biesów (lochy)

pod rozkazem

czarnych dresów

itd.

nie zapowiada seansu gdzie będzie mowa o tym po ile teraz passaty chodzą na giełdzie, bo o taką przyziemności chyba chodzi,

tu muszę napisac, że o ile bym nie określił siebie przyziemnym to raczej powiedzi ...

Gwincinski
29 kwietnia 2018 22:35

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

a tam pisze, że to kawa? 

może to co innego zupełnie, np. płyn mózgowo-rdzeniowy albo sok z brzozy

jak mówił , że mu sie obiad przypali to wkladał książki do lodówki

jedno jest pewne coś tam pije

pytanie tez czy to zimne czy gorące? 

może zimne, a moze letnie, a może jednak gorące?

te pytania mijają się jednak z clue sceny, które zupełnie czego innego dotyczy i czym innym atakuje

wlasciwe pytanie powinno brzmieć: dlaczego tak długo z tym napojem sie ceregieli i po co reżyser zdecydowal sie pokazac to w całości?

i to jest dopiero ciekawe, to dopiero przesuwa nas dalej

bo co? bo to takie interesujące, ze pije? a może montażyscie sie to tak spodobało, że postanowił zostawić w całosci? 

???

Gwincinski
29 kwietnia 2018 22:14

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

twoje słowo widać nie wiele znaczy

Gwincinski
29 kwietnia 2018 19:19

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

priv, mozesz tu, albo twarzoksiąg bądz insta

Gwincinski
29 kwietnia 2018 18:42

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

slowem byłeś zirytowany dokladnie, w pierwszych minutach bo wycieraczki ci przeszkadzały, 

he he, ja zas ogladalem ten film z moim wykladowcą tu w Anglii i on do mnie w pierwszych minutach:

- świetnie , że zostawiłeś to ujęcie jazdy niepoprawione, rewelacja!

ze sposobu w jaki dokonales pierwszego wpisu tu - krytykując film nie jednak odnosząc sie do mnie bezpośrednio , a teraz to o wycieraczkach i kawie wnioskuje, że usiadłes przed ekranem z pewnym nastawieniem, 

tak jak niektórzy koledzy przychodzą na moje koncerty gitarowe - szukać dziury w całym, jak zagram dobrze wychodza w milczeniu niepocieszeni, ot polskie realia 

co do kawy widzę, że kalkulowales ile ubędzie kawy po wzięciu trzech łyków, cm? czy 5mm, 

tu można dyskut ...

Gwincinski
29 kwietnia 2018 17:15

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

Dzięki, tak sie teraz zastanawiam na tą groteską...

a czy przypadkiem ciąg wypadków: Radomierzyce, archiwum SS, Jaroszewicz, śmierć w willi, próba zatuszowania sprawy przez wylapanie pierwszych lepszych złodziejaszków a potem pozniejsze ich zwolnienie z braku dowodow to nie groteska?

cala rzeczywistosc komuny to moim zdaniem w duzej mierze groteska, choć, tu musze przyznać , że szczyt groteski przypada na okres posmoleński, a już ostatnia wypowiedz Macierewicza przyznającego, że nigdy nie obiecywał, że śledztwo zostanie kiedykolwiek zakończone to nawet nie groteska a komedia del arte

przez grotreskę rozumiem tu coś w rodzaju diabelskiego śmiechu, pojawiającego się co jakiś czas na zakrętach, 

ale oczywiscie groteska nie tylko, 

a propos wyp ...

Gwincinski
29 kwietnia 2018 16:45

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

dzięki

Gwincinski
29 kwietnia 2018 16:03

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

Bardzo ch. wypowiedź ale biorę na klatę.

Gwincinski
29 kwietnia 2018 15:42

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

dzięki, trafienie

Gwincinski
29 kwietnia 2018 15:26

@link i hasło (28 kwietnia 2018 17:58)

aaa, rozumiem, byla to odpowiedz dana godnemu ojcowi

Gwincinski
29 kwietnia 2018 15:25

 Poprzednia  Strona 7 na 11.    Następna